Wyspa Holbox – kolorowy raj

Luty 19, 2018

Kategorie: Meksyk

Wyspa Holbox w języku Majów oznacza czarną dziurę. I coś w tym jest, ponieważ to jedno z niewielu miejsc w pobliżu Riwiery Majów, gdzie masowa turystyka jeszcze nie dotarła. Być może dlatego, że promy startują zbyt daleko od popularnych ośrodków turystycznych, z malutkiej miejscowości Chiquilla na północy półwyspu Jukatan. A może wyspa jest zbyt mała by zbudować na niej luksusowe resorty, poza tym nie ma dróg asfaltowych i nie jeżdżą na niej samochody. Bez względu na przyczynę, Wyspa Holbox oparła się zadeptaniu i jednocześnie wyrobiła swój indywidualny, niesamowicie kolorowy i uroczy styl.

 

Ta mała wysepka oddzielona jest od stałego lądu laguną, która stała się ostoją wielu gatunków ptaków, w tym flamingów i pelikanów. Woda w lagunie jest płytka i ma niesamowity kolor. Nie ma fal, a wzdłuż brzegu porozwieszane są kolorowe hamaki.

 

 

Wyspa ma długość 42 km, a szerokość 1,5 km. Zamieszkuje ją ok. 2000 mieszkańców. Po wyspie można jeździć wózkami golfowymi i rowerami. W ten sposób można ją zwiedzić docierając do najmniejszych zakamarków, bez obawy zakopania się w piasku.  Prowadzenie wózka jest dziecinnie proste 😉

 

 

Plaże ciągną się na całej długości wyspy, bez trudu można znaleźć pusty kawałek raju tylko dla siebie. W wielu miejscach przy brzegu leżą całe hałdy wysuszonych wodorostów, ale nie zawsze tak jest, czasem po prostu przypływają w większej ilości. Niestety nie dane było nam kąpać się w tej przebłękitnej wodzie, ponieważ zaraz na pierwszym kamiennym pomoście Lenka spadła i mocno obtarła kolana. Musieliśmy poszukać apteki, żeby jej te rany zdezynfekować, a potem już solidarnie powstrzymaliśmy się od kąpieli, żeby nie było jej przykro. Poza tym mając do dyspozycji tylko jeden dzień na wyspie, woleliśmy ją zwiedzić.

 

 

Jeżdżąc wzdłuż wyspy trafialiśmy na zupełnie puste fragmenty wybrzeża, a drogi prowadzące wśród palm do brzegu kusiły by w nie wjechać.

 

 

Wielką atrakcją jest również sama wioska na wyspie 🙂 Większość budynków pokryta jest kolorowymi muralami, od których trudno oderwać wzrok. panuje atmosfera luzu, relaksu i spokoju. Ludzie piją kawę czy drinki w maleńkich knajpkach, nikt się nie spieszy i panuje prawdziwie wakacyjny klimat.

 

 

Na jednym z krańców wyspy znajdziecie rezerwat Yum Balam, który można zwiedzać tylko pieszo, jest to siedlisko wielu gatunków ptaków. W pobliżu znajdują się też długie łachy piasku, tzw. sand banki, po których można spacerować.

 

 

Warto spędzić tu 2-3 dni by w pełni poczuć atmosferę tego wyjątkowego miejsca. Pomiędzy czerwcem a październikiem w pobliże wyspy przypływają rekiny wielorybie, można skorzystać z wypraw nurkowych by pooglądać te zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Panujący na wyspie wszechogarniający luz udzieli się każdemu 🙂

 

Informacje praktyczne:

  • promy na Holbox odpływają z małej rybackiej miejscowości Chiquila, położonej w odległości około 135 km na północ od Cancun. Przeprawa trwa ok. 20 minut i odbywa się co pół godziny (od 6.00 do 21.30), obsługiwana przez dwie firmy – Holbox Express (nowsza i bardziej komfortowa, ale droższa, startuje o każdej pełnej godzinie) i 9 Hermanos (dość toporne siedzenia, ale tańsza, startuje co godzinę o każdej niepełnej godzinie), parking kosztuje 100 pesos (ok. 20 zł) za cały dzień;
  • na wyspę można również przylecieć malutką awionetką z Cancun, ceny 145 $ za lot w jedną stronę;
  • wózki golfowe wynająć można w wiosce, ale nie przy porcie, tylko na ulicach prowadzących do centrum miejscowości. Koszt wynajmu to 250 pesos za godzinę, 600 pesos (ok. 120 zł) za 4 godziny, które w zupełności wystarczą by zwiedzić wyspę;
  • na Holbox znajdziecie sporo miejsc noclegowych, wiele przy samej plaży z pięknymi widokami, jest też sporo restauracji;
  • na wyspie są 2 bankomaty, ale ponoć często nieczynne, lepiej wziąć ze sobą gotówkę.

 

Podobał Ci się ten wpis? Polub nasz profil na Facebooku.

7
Dodaj komentarz

avatar
3 Comment threads
4 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
5 Comment authors
AniaOlgierdDżejcobJustynaOla | Chasing Colors Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Ania
Gość
Ania

Przydatne porady! Dzikeuje! Wybieram się w tamte okolice w lutym

Olgierd
Gość

Hej, właśnie podróżujemy po Gwatemali ale kończymy w Meksyku… i tak zaczęliśmy kombinować czy na Holbox nie spędzić tych kilku ostatnich dni przed wylotem do PL 🙂 z Waszego bloga wiemy już prawie wszystko – dzięki 🙂 ale jeszcze jedno pytanie – jak tam z cenami? obiad w knajpie, piwo w barze? bo wstępnie chcieliśmy wypoczywać w Belize ale spotkani podróżnicy opowiedzieli nam o tamtejszych cenach i chyba odpuścimy 😉

Ola | Chasing Colors
Gość

Zachwycam się każdym ujęciem! Te kolory, ich nasycenie, sztuka uliczna, którą uwielbiam i woda, ACH! 😀 Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zobaczyć te plaże, flemingi i pelikany. 🙂

Dżejcob
Gość
Dżejcob

Chyba flemingi.