Co trzeba zobaczyć na Zakynthos (część I)

Październik 9, 2017

Kategorie: Blisko , Grecja

Zakynthos to niewielka grecka wyspa na Morzu Jońskim, znana przede wszystkim z Zatoki Wraku. I choć Zatoka Wraku rzeczywiście stanowi wizytówkę wyspy to jednak Zakynthos oferuje o wiele więcej pięknych, mniej lub bardziej znanych zakątków, które naprawdę kradną serca. Nam udało się odwiedzić również te mniej znane i odkryć miejsce nawet piękniejsze niż Zatoka Wraku, a w dodatku mieliśmy je tylko dla siebie. Zdecydowanie polecamy wizytę na wyspie poza sezonem, zwłaszcza pod koniec września, gdy pogoda jeszcze nie powinna sprawić problemu, woda w morzu jest ciepła i pozwala na kąpiel, a jednocześnie wyspa jest już opustoszała. Wtedy naprawdę doświadczycie uroków Zakynthos, skorzystacie ze wszystkich atrakcji wyspy w spokoju, ciszy, delektując się jej urokami w pełni. Dla nas zawsze ilość ludzi na m2 ma podstawowe znaczenie w odbiorze danego miejsca, dlatego bardzo podkreślamy, że data pobytu na wyspie ma duże znaczenie, jeśli nie lubicie tłumów. Obserwując ilość restauracji, wypożyczalni samochodów i skuterów, agencji oferujących wszelakie wycieczki i rejsy, całą infrastrukturę turystyczną, przerażenie bierze na myśl jak wyspa wygląda w sezonie. Bo Zakynthos to naprawdę malutka wyspa. Wschodnia część wyspy to głównie kurorty i długie piaszczyste plaże, które z definicji odpuściliśmy sobie, bo nie zachwycały, a takich plaż widzieliśmy już dużo. Zachodnia część to wysokie klify, jaskinie, groty, wspaniałe zatoki i widoki zapierające dech w piersiach, a przy tym brak kurortów turystycznych. I to wybrzeże głównie odkrywaliśmy.

Oto zatem najpiękniejsze miejsca na Zakynthos, które trzeba zobaczyć. Kolejność prezentowanych miejsc nie jest przypadkowa, zaczynamy od najlepszych, a lista jest oczywiście subiektywna 🙂

 

Plakaki 

 

Plakaki to nasze największe zaskoczenie, odkrycie roku normalnie! To przepiękna zatoka otoczona białymi jak śnieg klifami, z niesamowicie błękitną i krystalicznie przejrzystą wodą, całkowicie puste (sądzę, że nawet w sezonie nie jest zatłoczone, bo prawie nikt o nim nie wie!). Szukając przed wyjazdem informacji o miejscach, które trzeba zobaczyć na Zakynthos, nie znalazłam ani słowa o tym miejscu. Nie jest też zaznaczone na wszystkich mapach, ale akurat było na mapie, którą dostaliśmy w wypożyczali samochodów. Poza nazwą nie było żadnego innego oznaczenia, żadnego symbolu plaży czy czegokolwiek innego, ale coś kazało mi zainteresować się tym miejscem. Wrodzona ciekawość spowodowała, że przedostatniego dnia pobytu na wyspie pojechaliśmy tam i przepadliśmy. Ostatniego dnia mieliśmy oddać auto i spędzić dzień na przyhotelowej plaży, ale przedłużyliśmy wynajem auta i z samego rana popędziliśmy znowu do naszej błękitnej laguny. Miejsce absolutnie genialne, woda głęboka bez żadnego zejścia i bez plaży, można się rozłożyć na płaskich skałach, a do wody wskakiwać bezpośrednio ze skał. Idealne miejsce do pływania z rurką, dno widać nawet przy dużej głębokości, a pod wodą rozmaite skały, szczeliny, rozpadliny, wokoło kilka jaskiń, do których można wpływać. I zero ludzi, tylko my i ta zaczarowana zatoka 🙂

 

 

Do zatoki dojedziemy wpisując w nawigację Plakaki parking lub Plakaki rocks, prowadzi tam nieoznaczona droga z miejscowości Agalas. Droga asfaltowa, początkowo prowadzi przez gaje oliwne, a później zboczem góry, bardzo malownicza z widokiem na morze i wyłaniające się skały i klify. Dotrzecie do niewielkiego szutrowego parkingu, następnie trzeba znaleźć wydeptaną ścieżkę w dół, która dalej przechodzi w dość strome kamienne stopnie osłonięte metalową barierką i tak przez 15-20 minut marszu aż dojdziecie do białej jak śnieg i płaskiej skalnej równiny, by wreszcie odnaleźć zejście do niżej położonych skał i zanurzyć się w tej boskiej wodzie. Jak widać, jest to głęboko ukryty skarb Zakynthos, a dotarcie do niego wymaga pewnego wysiłku. Widoki po drodze zniewalają!

 

 

Wysiłek zdecydowanie zostaje nagrodzony. Ubrania same z człowieka spadają 😉

 

Zatoka Wraku

 

Drugie miejsce na naszej liście to znana z broszur reklamowych Zatoka Wraku. I jak nie lubimy takich pocztówkowych miejscówek to ta jednak zasługuje na swoją sławę. Wysokie, monumentalne klify w zderzeniu z błękitem wody i widocznym nawet z góry dnem, a do tego plaża z wrakiem statku otoczona z trzech stron klifami naprawdę robią wrażenie. Miejsce w sezonie na pewno zatłoczone, poza sezonem spokojne choć nadal handel lokalnymi produktami tam kwitnie, a do zakupu oliwy czy wina zachęcają wypisane na stoiskach hasła „taniej niż w Biedronka” . Do podziwiania zatoki przygotowano niewielką platformę, z której naszym zdaniem niewiele widać. Koniecznie trzeba udać się wzdłuż klifu w prawą stronę do widocznej w oddali flagi, by zobaczyć Zatokę Wraku w całej okazałości. Spacer nie jest długi ani wymagający, a co chwilę wyłaniają się coraz to lepsze widoki, nie można przestać robić zdjęć.

 

 

Mało kto wie, że kierując się z parkingu w przeciwną do punktu widokowego stronę, czyli w lewo, po ok. 20 minutowym spacerze wydeptaną ścieżką, dojdziemy do miejsca położonego tuż nad wrakiem, skąd można spojrzeć na plażę z góry. My też nie wiedzieliśmy o tym punkcie, ale zaciekawiło nas dokąd prowadzi ta ścieżka. I tradycyjnie na końcu czekała nagroda.

 

 

Warto również wybrać się na rejs do Zatoki Wraku, oferowany z niemalże każdego zakątka wyspy. My płynęliśmy z przylądka Skinari, koszt rejsu połączonego z wizytą w Blue Caves to 15 Euro od osoby, sama Zatoka Wraku to koszt 10 Euro. Warto pamiętać, że na plaży w Zatoce zawsze są ludzie i nie należy się tu spodziewać intymności, to nie takie miejsce. Można wynająć motorówkę i popłynąć tam po południu, wtedy będziecie sami, ale plaża będzie całkowicie w cieniu, co też ma swój urok. My popłynęliśmy w półprywatny rejs, bo poza nami na łodzi była jeszcze para Azjatów, tak bywa poza sezonem. Plaża jest przyjemna, pokryta nie- wbrew pozorom- białym piaskiem, a białym żwirkiem, drobniutkim i przyjemnym, a woda mieni się wszystkimi odcieniami błękitu.

 

 

I na koniec, do kompletu, warto wrócić nad Zatokę Wraku przed zachodem słońca. W Zatoce nie ma już łodzi albo cumują pojedyncze, na klifie nie ma ludzi. Można usiąść spokojnie i podziwiać, chłonąć to niezwykłe i jedyne w swoim rodzaju miejsce. Na marginesie mała obserwacja, że zdecydowana większość ludzi wpada tam zrobić sobie selfie i naprawdę niewielu zatrzymuje się by tak porządnie spojrzeć w dół. A warto!

 

 

Korakonisi

 

Kolejne, wyjątkowe miejsce, które niewiele lub wcale, ustępuje opisanym wyżej punktom, a które koniecznie trzeba zobaczyć na Zakynthos. Korakonisi to duży łuk skalny, ale i niesamowity naturalny basen, wąski i głęboki, z mega przezroczystą wodą, pod która widać podwodne jaskinie, wszelkiej maści dziury, groty i szczeliny zachęcające do nurkowania. Koniecznie przyjedźcie tu z maską i rurką! Do Korakonisi dojechać można asfaltową drogą z miejscowości Kiliomeno, na miejscu znajdziecie bezpłatny (jak wszędzie) parking i niewielką tawernę, zamkniętą po sezonie. Kolejne miejsce, w którym spotkaliśmy tylko kilka osób, które zajrzały i już ich nie było, a my mieliśmy je całe dla siebie. Do łuku prowadzi ścieżka osłonięta metalową barierką, w kilku miejscach stoją ławki, z których można podziwiać widoki. Obok łuku są skały i klify, można wspiąć się ponad łuk, przespacerować we wszystkich możliwych kierunkach podziwiając wyłaniające się widoki, ale przede wszystkim wykąpać w tej wąskiej, wciętej w ląd zatoczce z ciepłą i krystalicznie czystą wodą. Tu można też obserwować życie podwodne. Naprawdę mega miejscówka!

 

 

Porto Limnionas

 

Kolejna zatoka wcięta głęboko w ląd, znowu przezroczysta woda z widocznym dnem, niby nuda ;), ale dla odmiany świetnie położona tawerna oferująca leżaki (3 Euro za sztukę) rozmieszczone tarasowo z dwóch stron zatoki. Na krańcu zatoki po lewej stronie niewielka płycizna i coś na kształt malutkiej plaży, a dalej już głęboko, groty i jaskinie naprzeciwko, do których można wpływać. Ręczniki można rozłożyć na skałach lub wybetonowanych miejscach wzdłuż zatoki. Miejsce naprawdę robi wrażenie, to taki duży basen ze spokojną wodą, no i ten obłędny kolor wody 🙂 Kolejna świetna miejscówka do pływania z rurką. Miejsce znane i najbardziej ze wszystkich zatłoczone, nawet poza sezonem, choć oczywiście porównując do pustych poprzednich miejsc to każde, w którym będzie garstka ludzi, wydaje się zatłoczone. Zatoka jest spora i każdy znajdzie tu dla siebie kawałek miejsca na skałach, w wodzie tym bardziej, a zdecydowanie warto tu zajrzeć i wskoczyć do wody. Zresztą zobaczcie sami 🙂

 

 

Pierwotnie planowałam jeden długi wpis opisujący wszystkie miejsca, które trzeba zobaczyć na Zakynthos, ale po selekcji zdjęć stwierdziłam, że jednak będzie ich za dużo na jeden wpis. Co ciekawe, pobyt na Zakynthos zarezerwowaliśmy 9 miesięcy wcześniej, bo pojawiła się fajna oferta a my uznaliśmy, że tak uczcimy okrągłe urodziny. Później ten zaplanowany wyjazd przeszkadzał w najróżniejszych innych planach i okazjach, które się przez cały ten czas pojawiały. I gdy wreszcie ruszyliśmy na wyspę to byliśmy niespecjalnie przygotowani do jej odkrywania, bo przecież 9 miesięcy to za mało by się porządnie przygotować ;), a wyspa mała więc ją trochę zlekceważyliśmy. Nie mieliśmy też wielkich oczekiwań i wiele się po niej nie spodziewaliśmy, bo cóż nowego mogła nam zaoferować i czym się różnić od innych wysp w Europie? Niestety, im więcej się podróżuje tym trudniej poczuć efekt WOW. A jednak Zakynthos nas zaskoczyła. Pomimo niewielkich rozmiarów naprawdę wiele oferuje, jeśli kochacie piękne okoliczności przyrody. My tak, kochamy też brak tłumów i to nam zagwarantował pobyt na wyspie poza sezonem. Chwilami mieliśmy wrażenie jakbyśmy śmigali po wyspie sami. Być może w kurortach i na tych długich plażach było więcej ludzi, ale my wybrane zatoczki mieliśmy tylko dla siebie. Pogoda również bardzo dopisała, a niestety cały ten wszechogarniający błękit potrzebuje słońca, by niebo mogło się przeglądać w morzu.

 

Podobał Ci się ten wpis? Polub nasz profil na Facebooku.

Zobacz także:

Co warto zobaczyć na Zakynthos (część II)

39
Dodaj komentarz

avatar
13 Comment threads
26 Thread replies
1 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
16 Comment authors
SaeaMonikaGrzegorzAgnieszmaPatrycja Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Monika
Gość
Monika

Napiszcie proszę jak sie jeżdzi autem po wyspie? Chodzi mi o to czy dużo jest wąskich niebezpiecznych drug zawieszonych nad oceanem?

Grzegorz
Gość

Piękne zdjęcia 🙂

Agnieszma
Gość
Agnieszma

bardzo dziękuję za cenne wskazówki i piękne zdjęcia 🙂 czy polecisz jakaś wypożyczalnie aut?

Agnieszma
Gość
Agnieszma

Bardzo dziękuję za bardzo pomocne wskazówki i piękne zdjęcia 🙂 czy polecisz jakaś wypożyczalnie aut?

Patrycja
Gość
Patrycja

Jesteśmy na Zakynthos i zwiedzaliśmy wyspę na quadzie wg Pani wskazówek. Bardzo dziękuję za ten wpis! Zobaczyliśmy niesamowite miejsca, o których byśmy nie wiedzieli gdyby nie ten blog. Pozdrawiam serdecznie! Patrycja

Saea
Gość
Saea

Da się dojechać quadem do Plakaki?

Leszek
Gość
Leszek

Podczas pobytu na wyspie Zakhyntos, wiele blogów przeczytałem. Wiele baterii wyczerpałem na YouTube, wszystko po to, by dowiedzieć się – gdzie warto zajrzeć ? Pobyt zorganizowany w ostatniej chwili, nie było czasu na travel plan. Tylko w tym opisie znalazłem: merytoryczne, bez wycieczek emocjonalnych, bez lansu, bardzo dobrze napisane i dobre zdjęcia – s u p e r !!!. Zapisałem i polecam/rozsyłam znajomym. Poproszę o więcej miejsc na ziemi w takim opracowaniu! ?

Eli
Gość
Eli

Za 3 tygodnie ruszamy na Zakynthos . Jestem w trakcie planowania pobytu, czytam wiele informacji w Internecie, oglądam wiele zdjęć. Mam porównanie. Foki robisz świetne. 😉

Ada
Gość
Ada

a ja mam pytanie dotyczące Plakaki. Jak zejść na dół w to miejsce co Wy? Patrzę na google street view, ale jedyne co widzę to wielkie klify 😀

Kamila
Gość
Kamila

Hej, jak dlugo byliscie na wyspie? I ilw kosztowal was wynajem samochodu tam?

Elwira
Gość
Elwira

Ja aktualnie jestem na Zakynthos. Dwa dni temu wynajęłam auto na cały dzien za 30euro. Nie chcieli depozytów, nic nie sprawdzali., nie było tez problemow z oddaniem auta.. Auto brane było z Xenos.. warunek oddania auta jedynie był taki ze maja byc dwie kreski paliwa 🙂 zatankowalam za 15 euro i przejechałam cała wyspę do okola a druga kreska pojawiła sie po prawie całym dni podróżowania. Wynajem auta to najlepsze co moze byc na tej pięknej wyspie.. dlatego jutro ponownie wynajmę i z wielka przyjemnością wroce w te same miejsca 🙂

Adam
Gość
Adam

Wynajem auta ok 30 € doba. Właśnie jestem na Zakynthos.

Alicja
Gość
Alicja

Świetne zdjęcia i wspaniały opis. Wybieramy się pod koniec września z dzieckiem na Zakynthos i nabieram tylko obaw co do pogody; nie zależy nam na upałach, ale z drugiej strony trochę się boję, żeby ten tydzień nie minął nam pod znakiem deszczu i burz 🙁 Trochę uspokoił mnie Pani wpis, bo wygląda na to że, pogoda po sezonie też może być piękna. Pozdrawiam serdecznie!

Sławek
Gość
Sławek

Wybieramy się za dwa dni na Zakynthos i postaram się odwiedzić te miejsca. Dziękuję za ich opis i piękne zdjęcia!

Magda
Gość
Magda

Nabrałam ochoty na Grecję normalnie?

Aga
Gość
Aga

Brawo Justyś można delektować się, rozkoszować i zachwycać zarówno pięknymi zdjęciami jak i opisem. Fotorelacja fantastyczna, aż trudno uwierzyć ze to urlop i błogie lenistwo, a nie wyjazd fotograficzny. Cieszy mnie twój zachwyt wyspą, gratulacje za intuicje, wrodzony upór w odkrywaniu tego czego inni nie widzą i za pokazania po swojemu że Europa, to też piękne podróże” .